2010-03-11

Zwycięstwo mimo wielu kontuzji w zespole

ZWYCIĘSTWO  MIMO  WIELU  KONTUZJI  W  ZESPOLE   4 marca 2010r. w Chęcinach odbyły się zawody powiatowe w  halową piłkę nożną dziewcząt. Ucieszyłyśmy się, że zmierzymy się z innymi drużynami mającymi to samo zamiłowanie do piłki halowej, co my. Wiedziałyśmy, że będzie ciężko, ale jadąc tam myślałyśmy jedynie o tym by się dobrze bawić, dać z siebie wszystko no i oczywiści wygrać. Dzięki selekcji, zapalonych piłkarek z naszej szkoły, które ze starannością przeprowadziła Pani Magdalena Tusień-Kuzka, miałyśmy bardzo dobrze skompletowaną i zgraną drużynę (w tym miejscu pragniemy podziękować p. Annie Dyk za umożliwienie treningów piłkarskich na sks-ie dziewcząt w gimnazjum) . Drużyna w składzie: Katarzyna Hajdenrajch (kapitan), Aleksandra Wzorek, Karolina Kózka, Kamila Kózka, Monika Wiecha, Patrycja Wiecha, Agnieszka Szumielewicz, Paulina Stanecka i Anna Druzic (nasza niezastąpiona bramkarka), była dobrze zmobilizowana przez panią trener, które nie kryła zdenerwowania. Dziś możemy jedynie jej podziękować za to, że dodawała nam werwy, motywowała nas do gry i przede wszystkim wierzyła w to, iż uda nam się wygrać. Na powiatowe zawody zgłosiły się następujące cztery zespoły szkół z: Chęcin, Chmielnika, Łopuszna i z Bodzentyna. Z powodu małej liczby drużyn podjęto decyzję o systemie gry „każdy z każdym”.  Na szczęście poszłyśmy na pierwszy ogień, co pozwoliło nam zredukować napięcie i stres wywołany przed zawodami oraz  wypuścić na boisko skumulowaną wcześniej dość dużą dawkę adrenaliny… Pierwszy mecz grałyśmy z samymi Gospodarzami turnieju. Te 24 minuty gry były niezwykle zacięte, gdyż obydwie drużyny miały ogromnego ducha walki. Jednak nie był to najlepszy dzień dla dziewcząt przeciwnego zespołu. Pokonałyśmy je punktacją 2:1. Ta wygrana na samym wstępie dodała nam dużo energii i waleczności na dwa następne spotkania. Kolejną drużyną, z którą musieliśmy się zmierzyć był zespół z Łopuszna – i tu zaczęły się już schody… Dziewczyny były niezwykle waleczne i ambitne, przy czym towarzyszył im spryt i ogromna zwinność. Miały w swoim składzie zawodniczki, które prezentowały świetną technikę gry jednak o zwycięstwie decyduje gra całej drużyny i trochę szczęścia, które tego dnia było po naszej stronie…  Na koniec został do rozegrania mecz z drużyną z Chmielnika, jednak duża przewaga psychiczna, którą miałyśmy po dwóch zwycięskich meczach zadecydowała o kolejnym sukcesie. To najlepszy moment by przyznać, iż największą zasługę możemy tu przypisać naszej nieustraszonej bramkarce – Annie Druzic, która bez najmniejszego wahania się broniła każdej bramki i podejmowała właściwe decyzje w polu gry. Ola Wzorek – z niezwykłą zwinnością i szybkością  przemieszczała się z jednego końca boiska na drugi. Nie raz dzięki niej piłka zaplątała się w siatce bramki przeciwnej drużyny. Podobnie siostry Kózki- siały postrach wśród rywalek. Karolina i Kamila to urodzona piłkarki. Dziewczyny niesamowicie zgrywały się na boisku. Monika Wiecha i Paulina Stanecka z ogromna dokładnością potrafiły podać piłkę. Grały z wielkim rozsądkiem i walecznością do samego końca. Agnieszka Szumielewicz wspaniale radziła sobie na obronie ratując nasza drużynę w sytuacjach podbramkowych. Niestety nasz kapitan- Kasia Hajdenrajch nie mogła zagrać z nami dłużej, gdyż w pierwszych minutach meczu odezwała się doskwierająca kontuzja mięśni nogi, jakiej doznała jakiś czas temu. Mimo, iż Kasia nie mogła walczyć z nami w polu gry, doping jej i Pani Magdy słyszeli chyba przechodnie na zewnątrz.  Patrycja Wiecha – jej umiejętności przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Bardzo dobra zawodniczka i na pewno będzie stanowić filar drużyny w kolejnych latach naszego udziału w tych widowiskowych, ale jednocześnie bardzo urazowych zawodach. Na tytuł mistrza powiatu trzeba było naprawdę zasłużyć. Cieszę się, że przypadł on akurat nam. Wróciłyśmy do szkoły kontuzjowane, lecz niezwykle szczęśliwe. Złożyłyśmy na ręce Pana Dyrektora puchar, który wywalczyłyśmy dla szkoły. Mamy nadzieję, że spoglądając na niego będzie nam przypominał ogromny wysiłek, który włożyłyśmy w jego zdobycie. Mocno wierzymy w to, że jeszcze nie jedną nagrodę wywalczymy dla naszej ukochanej szkoły.   Patrycja Wiecha / M. Tusień-Kuzka / [gallery columns="4" ids="3016,3017,3018,3019,3020,3021,3022,3023"]]]>